sobota, 2 sierpnia 2014

Dwa, czyli no tak!


H. kończy dwa lata!!!


Z tej okazji nowe zdjęcie profilowe w kto jest kim.

H. jest:

- odsmoczkowana - już jakieś pół roku temu nastąpiło pożegnanie ze smoczkiem, które przebiegło tak bezboleśnie, że żałuję, że nie spróbowaliśmy zrobić tego wcześniej. Wydaje się, że H. była już dawno na to gotowa, to chyba my musieliśmy do tego dojrzeć.

- odpieluchowana - no prawie - na noc zakładamy pieluchę, a w torbie mamy na wszelki wypadek pieluchomajtki, ale generalnie majtki rządzą! W tym miejscu chciałabym podziękować projektantom z pewnego szwedzkiego sklepu wnętrzarskiego za ich nocnik z wyjmowanym wkładem, który wyratował nas z niejednej opresji i ciągle nam towarzyszy.

- odspaniowana - śpi w swoim łóżku i w swoim pokoju! Tatuś bardzo przeżywa. Tak - ten, który narzekał, że się nie wysypia, bo żona z córą zajmują 3/4 łóżka.... H. czasem prześpi całą noc, czasem trzeba do niej przychodzić kilka razy w nocy, a czasem ok.4-5 nad ranem słyszymy szybkie "tuptuptup" i ktoś wdrapuje się do naszego łóżka - i ten scenariusz kochamy najbardziej!

No i 

- rozgadana - choć o tym akurat mogą się przekonać tylko najbliżsi, bo w towarzystwie H. się raczej nie odzywa, nawet (a może nawet szczególnie) ładnie poproszona.


Aha, żeby nie przesłodzić, to dodam że bunt dwulatka też jest. Zresztą od początku nie ukrywałam, że H. jest głośna, prawda? No cóż, teraz wrzaski osiągnęły poziom zaawansowany. Ale dajemy radę. Dwulatki są super!

2 komentarze:

Będę wdzięczna za każdy komentarz, ale spamerom i hejterom dziękuję, nie publikuję!