Rok temu, w październiku, przypominałam paniom o profilaktyce raka piersi (TU). A dziś chciałabym napisać coś dla panów. Rzecz o jądrach i prostacie. Od kilku lat obserwuję fajną akcję, która rozwija się pod hasłem "Movember". Niby jakie jajka są, każdy widzi. Gorzej z prostatą, bo jej nie widać. Ale po kolei:
Przemyślenia, opinie i obserwacje z perspektywy żony lekarza. Innymi słowy: pacjentka, lekarz i ich dzieci pod jednym dachem.
poniedziałek, 30 listopada 2015
środa, 11 listopada 2015
Poszukiwany - poszukiwana, czyli zbieracze są wśród nas
Kiedy droga, która normalnie zajmuje ci 10 minut, teraz trwa pięć razy dłużej. Kiedy bardzo się śpieszysz, a każdy napotkany na drodze jest wart zainteresowania. Kiedy twój dom / twoje mieszkanie zaczyna przypominać biuro rzeczy niepotrzebnych. Rodzice kilkulatków - znacie to?
środa, 28 października 2015
Jak kura pazurem, czyli jak piszą lekarze vol. 2
Dalej drążąc temat ponownie zapytuję: jak to właściwie jest? Lekarze piszą na receptach i zaleceniach jak (przytoczona w tytule) kura pazurem? Zastanawia mnie, czy to tylko stereotyp, czy jednak prawda? Poszperałam w Internecie (ach, te nieocenione, anonimowe fora!) i najczęściej wymienianie (oczywiście nie przez lekarzy, tylko przez pacjentów) powody brzydkiego charakteru pisma to:
środa, 30 września 2015
Bazgroły, czyli jak piszą lekarze
Lekarzom (i to nie tylko w Polsce) zarzuca się się brzydki charakter pisma. Pacjenci nie potrafią odczytać zapisanych na receptach leków i ich dawek, farmaceuci w aptekach muszą wytężać wzrok i szare komórki, a Internet jest pełen memów wyśmiewających ten stan. M. ma jednak zupełnie inny problem:
czwartek, 20 sierpnia 2015
Jak się przygotować do przedszkola, czyli zajęcia teoretyczne
H. od września idzie do przedszkola. Matka przeżywa. Ojciec też, choć może mniej to uzewnętrznia. A przyszły przedszkolak? Hmmm, sądząc po reakcji na zajęciach otwartych (od razu pobiegła bawić się z dziećmi, na rodziców nawet nie spojrzawszy, tymczasem ja pochlipywałam w kącie) - jest gotowa. Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie postanowiła przygotować jej "teoretycznie". Dlatego zaopatrzyłam się w stos książek przygotowujących do pójścia do przedszkola.
piątek, 31 lipca 2015
Palenie i pieczenie, czyli co mnie boli
Dopiero niedawno uświadomiłam sobie dlaczego ludzie długotrwale chorzy i cierpiący bywają często zgorzkniali. Dopadła mnie banalna przypadłość, a prawie pozbawiła naturalnego optymizmu i radości życia.
niedziela, 31 maja 2015
Matki pielęgniarki, czyli hołd dla sióstr
Refleksje po Dniu Matki: jaki macie stosunek do pielęgniarek? Ja nabożny. Przyznam, że bardzo szanuję ich pracę i ... trochę się ich boję. Ciągle powtarzam M. żeby traktował je szczególnie dobrze, ale nie wiem z jakim skutkiem.
niedziela, 29 marca 2015
Ratunku - pomocy, czyli pierwsza pomoc przedmedyczna
"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono" pisała poetka i to zdanie jak ulał pasuje do sytuacji, w których zagrożone jest czyjeś życie lub zdrowie.
wtorek, 10 marca 2015
Rozgoryczenie, czyli jak się w Polsce (nie) robi drugiej specjalizacji
Tak - jestem rozgoryczona. Zła na system, szpitale i ... lekarzy.
piątek, 6 lutego 2015
Beka z mamusiek, czyli czego dowiedziałam się od innych mam
W sieci trwa polowanie na czarownice - o przepraszam - na mamuśki, których jak wiecie sama nie trawię (mamuśka to stan umysłu). Jego skrajnym wyrazem jest fanpage na Facebooku "Beka z mamuś na forach", który czytałam najpierw z socjologicznym zaciekawieniem, potem z rozbawieniem, a na końcu z przerażeniem, że taka ciemnota w narodzie.
niedziela, 11 stycznia 2015
Szanowny Pacjencie, czyli odezwa lekarzy
Natknęłam się ostatnio na "Informator dla pacjentów" - inicjatywę Śląskiej Izby Lekarskiej. Najwyraźniej Izba trafnie przeczuła falę hejtu, która rozlała się po Internecie w związku z zawirowania przy (nie)podpisywaniu kontraktów z NFZ. Nienawiść do lekarzy manifestowała się w różnoraki sposób, wrzucając wszystkich do jednego worka z grupą zarządzających poradniami i przychodniami. Dostało się zatrudnianym przez nich lekarzom rodzinnym i pierwszego kontaktu, ale także tym pracującym w szpitalach, poradniach specjalistycznych i prywatnych gabinetach.
poniedziałek, 5 stycznia 2015
2015, czyli sytuacja patowa
Z okazji Nowego Roku parę kosmetycznych zmian na blogu - by zanadto nudą nie wiało. Rozważałam też zmianę adresu bloga, ale skoro już jestem sławna pod tym, a nie innym mianem, to pozwoliłam sobie tylko na modyfikację tytułu. Mam nadzieję, że odniesienie do "Pamiętników młodej lekarki" jest nadal czytelne. Odświeżyłam też post "Kto jest kim".
niedziela, 4 stycznia 2015
O nas, czyli kto jest kim (styczeń 2015 - aktualizacja)
A. - kulturoznawczyni. Przez rok intensywnie udzielała się jako House Manager/Baby Assistant w firmie "Family". Wróciła do pracy zawodowej i spełnia się jako specjalista (który zna się na wszystkim, ale na niczym dokładnie) w domu kultury. Humanistka. Optymistka. Idealistka, ufa ludziom. Rozdarta pomiędzy Desperate, a The Perfect Housewife. Wierzy w zdrowy rozsądek i dystans. Stosuje samokrytycyzm, ale jest przewrażliwiona na swoim punkcie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)