H. od września idzie do przedszkola. Matka przeżywa. Ojciec też, choć może mniej to uzewnętrznia. A przyszły przedszkolak? Hmmm, sądząc po reakcji na zajęciach otwartych (od razu pobiegła bawić się z dziećmi, na rodziców nawet nie spojrzawszy, tymczasem ja pochlipywałam w kącie) - jest gotowa. Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie postanowiła przygotować jej "teoretycznie". Dlatego zaopatrzyłam się w stos książek przygotowujących do pójścia do przedszkola.
Książki z serii "Mądra Mysz" nieraz nas ratowały. Tak było w przypadku planowanego urlopu ("Zuzia na plaży"), pierwszej podróży samolotem ("Mam przyjaciela pilota"), czy wizyty u dentysty ("Zuzia idzie do dentysty). Już niedługo na pewno zakupimy kolejną część cyklu. Pozycje z niego są tanie, łatwo dostępne i przystępnie napisane. Jedynym minusem części o przedszkolu jest występująca w książeczce "ciocia" - u nas jest "pani" - ale myślę że zamiana tych słów w trakcie czytania nie stanowi żadnego problemu.
Już od dawna uwielbiamy z H. Miffy i jej wierszowane przygody! Tutaj jeden dzień ze szkolnego życia uroczej króliczki. Szkolnego, bo tytuł oryginału to " Nijntje op school" i da się to wyczuć, mimo polskiego przetłumaczenia na "przedszkole". Ale zdecydowanie warto sięgnąć po jeśli nie tę, to każdą inną pozycję z serii o Miffy. Pozytywne treści, wpadający w ucho tekst, a przede wszystkim urzekające prostotą rysunki, to niewątpliwe atuty tych książeczek. Na marginesie: niektórym Miffy kojarzy się z Hello Kitty, oskarżoną o kontakty z siłami nieczystymi. My się jednak nie boimy, a wręcz przeciwnie obie postaci bardzo lubimy.
Rysunki Sylvie Michelet / Wydawnictwo Olesiejuk
O kolekcji książek "Obrazki dla maluchów" pisałam już wcześniej tutaj. Nie będę się więc powtarzać za co ją lubię. Część zatytułowana "W przedszkolu" jest z przeznaczonej dla starszych maluchów, większej gabarytowo serii. Zacznę od tego, że przedstawione w książce realia są... francuskie. Rzeczywistość czasami odbiega od wyidealizowanego obrazka, ale sprytny rodzic tak przeczyta tekst, by pasował do polskich warunków. Ogólnie rzecz biorąc pozycja jest godna polecenia: przedstawiono dużo typowych dla przedszkola (a nowych dla malucha) sytuacji, obrazki są przyjemne dla oka, zaś ilość tekstu jest odpowiednia dla trzylatka. Fragmenty o wydarzeniach, które mogą spotkać przedszkolaka, znajdziecie też w innych częściach cyklu: "Dzień malucha" oraz "Dobre wychowanie".
To nasza pierwsza książka z cyklu o Basi i od razu nasunęła mi się myśl, że Basię można pokochać albo... wręcz przeciwnie. Dziewczynka ma charakterek i lubi wyrażać swoje zdanie. Ale H. najwyraźniej przypadła do gustu, bo słuchała o perypetiach bohaterki z wielkim zainteresowaniem i później prosiła o ponowne przeczytanie całości. Moim zdaniem książka przeznaczona jest dla starszych dzieci (5/6-latków) i co istotne dla naszej sytuacji, opowiada o kolejnym (nie pierwszym) dniu w przedszkolu.
Z tego co się zorientowałam, jest to druga część przebojowej książki o wielce ciekawym tytule "Kupa siku". Jest i część trzecia - "Głupi dzidziuś" (!). Już z owych tytułów można się domyślić, że łatwo, grzecznie i przyjemnie nie będzie. Henio, bohater opowiadania, zdecydowanie nie chce iść do przedszkola i na wszystko na tylko jedną odpowiedź - "Co to, to nie". Czytając dziecku na głos i odpowiednio modulując głos można je nieźle rozśmieszyć. H. w każdym razie zaśmiewała się w głos!
Last but not least, dwie pozycje Karoliny Turek - jak zapewnia wydawca - szczęśliwej mamy i jednocześnie nauczycielki przedszkola. Pierwsza z książek jest przeznaczona dla dzieci, które rozpoczynają przygodę z przedszkolem. Podzielona jest na dwie części. Pierwsza "Za krokiem krok. Co powinien wiedzieć mały przedszkolak" traktuje o adaptacji przedwrześniowej - o tym czego przyszły przedszkolak może i powinien się nauczyć w domu. Druga część "Pierwszy dzień w przedszkolu" chyba najwierniej i najdokładniej z wymienionych powyżej dzieł opisuje typową, polską przedszkolną instytucję.
Druga książeczka to krótki poradnik dla rodziców, który podpowiada jak praktycznie przygotować dziecko do przedszkola (ubieranie, szatnia, łazienka, sprzątanie, posiłki, odpoczynek). Ale sporo miejsca poświęca także emocjom, które towarzyszom temu ważnemu wydarzeniu. I w tym moim zdaniem tkwi siła tej książki. Może pomóc przejętym i wystraszonym rodzicom wypuścić dziecko z gniazda:
"Zatrzymaj się!
Spójrz na mnie: jestem gotowy.
Uwierz, że uda nam się przebić przez to szaleństwo obaw i wzruszeń.
A teraz odsuń się trochę, i jeszcze ciut.
I podziwiaj, jak rozkładam skrzydła."
fajny wpis, ja już co prawda po bo córka w drugiej klasie jest ale zapamiętam sobie na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam! :)
UsuńA.