Na blogu pękło 10 000 wyświetleń, więc bardzo Wam wszystkim (znajomym i nieznajomym) dziękuję za odwiedzanie! No i chcę podkreślić, że licznik nie wlicza moich odsłon, uczciwie sumuje tylko zewnętrzne wyświetlenia.
Z tej zacnej okazji na blogu parę kosmetycznych zmian. Po pierwsze: licznik. Noo, musiał się pojawić, skoro jest się czym pochwalić. Po drugie: wyszukiwarka. Po trzecie: etykiety - zadałam sobie trochę trudu i posegregowałam posty w grupy. Wyszło mi, że sporo się powtarzam... W każdym razie, jeśli kogoś interesują tematy związane z dziećmi, to teraz je na pewno łatwiej odnajdzie w jednym miejscu, o medycynie (czyli o czymś, o czym nie mam bladego pojęcia) piszę w "quasi-medycznie", "promo" to posty o nas i blogu, "kompleksy polskie" to sprawy, które mnie denerwują (pisanie o nich działa na mnie terapeutycznie), a jeśli ktoś chce poznać życie intymne lekarzy to zapraszam do "lekarz też człowiek". Reszta etykiet jest chyba jasna i mówi sama za siebie. A propos życie intymne, to zdradzę jak podbić statystyki na blogu: wystarczy użyć 2 słów-kluczy: sex i szczepienia - wzrost liczby odwiedzin gwarantowany (te posty mają u mnie najwięcej odsłon). A tak serio: nie traktujcie tu wszystkiego co piszę tak bardzo... serio.
Po czwarte i ostatnie - wreszcie rozszerzam listę blogów, które odwiedzam:
Perfekcyjnej Ani apartament44.blogspot.com
Niepokornej Ewy www.piegowata-ewa.pl
Utalentowanej Alicji alicjapardej.blogspot.com
Wrażliwej Joanny ioanqa.blox.pl
Kawowej Bożeny guajirass.wordpress.com
Wierzącej Anny bubinkowo.blogspot.com
Zakochanej Ewki goodmorningwife.blogspot.com
Poprawnej Magdy filolozka.brood.pl
Podróżującej Basi podrozehani.blogspot.com
Smacznej Józefiny goodmoodfood-goodmoodfood.blogspot.com
Analizującej Anity www.srokao.pl
(roz)Stającej się Agnieszki 365agni.blogspot.com
Każdy blog jest inny, ale coś je łączy - piszą je utalentowane kobiety. Piękne i zdolne mamy Polki, a dziś podobno jest Dzień Feministek, wiedzieliście?
W blogosferze za dużo nie siedzę, więc nie mam pojęcia, czy 10 000 w rok to dużo, czy mało. Mi się wydaje dużo, jak na blog w założeniu pisany dla znajomych, mój brak zaangażowania w promocję na innych blogach i średnio ledwo trzy posty w miesiącu. Uchylając rąbka tajemnicy przyznam, że tematów mi nie brakuje, za to czasu tak. Każdy post powstaje w jeden wieczór, ale długo dojrzewa w mojej głowie. Po prostu wolę pobawić się z H. i (trochę) poprzebywać z M., niż pisać blog. Ale to chyba zdrowe. The real world is out there.
Dzięki Alu! Bardzo mi miło:) A czyta się Ciebie rewelacyjnie. Uściski!
OdpowiedzUsuńRównież dziękuję:)
UsuńA.
Poza tym proponuję zmienić nazwę bloga na "Z pamiętnika młodej żony lekarza":) Pozdrawiam. J.
UsuńHmm, przypomniał mi się dowcip:
UsuńKłócą się dwie kobiety:
- Ty stara małpo!
- Tylko nie stara, tylko nie stara!
Fakt, czuję się młodo, ale M. też jest młody, raptem rok starszy ode mnie, on tylko tak... poważnie wygląda :P Może jak zrobi specjalizację i stanie się starym doktorem, to pomyślę nad zmianą nazwy :)
A.
Myślę, że przyczyniłam się do Twoich statystyk, jestem fanką Twojego lekkiego pióra i jeszcze bardziej ciętego języka w wersji offline:)
OdpowiedzUsuńDzięki! To samo mogę napisać o Tobie i Twoim blogu:P
UsuńA.
Dziś nadrabiam, bo piszę o Tobie ;) widać mamy podobne gusta ;). Gdzie tam ja niepokorna :P Coś się pomyliło :P
OdpowiedzUsuńNiepokorna, pyskata, hardcorowa, ostra, zdystansowana oraz pewna siebie i swoich poglądów - taka jesteś na zewnątrz (na blogu i na żywo) - wrażliwa i czasem niepewna - taka myślę/czuję, że jesteś w środku.
UsuńA.
ja tez tak myślę, ale tylko w pierwszej części:)
OdpowiedzUsuń